O tym, że kleszcze są groźne dla ludzi i naszych pupili, wiemy wszyscy od dawna. Wciąż jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest zabezpieczanie swoich zwierząt przed kleszczami przez cały rok. Te drobne pajęczaki przenoszą choroby, w tym śmiertelnie niebezpieczną babeszjozę. W przypadku tej choroby błyskawiczna reakcja może uratować życie, dlatego opisujemy, jakie objawy daje babeszjoza u psa, jak można ją leczyć i jak jej zapobiegać.
Co to jest babeszjoza u psa?
Babeszjoza u psa to choroba wywołana przez pierwotniaki z grupy Babesia (Babeszje), które są przenoszone przez kleszcze. Za rozwój choroby najczęściej odpowiedzialne są Babesia canis lub Babesia gibsoni. Można się też spotkać z inną nazwą choroby – piroplazmoza, która wywodzi się z morfologii pierwotniaków, a dokładnie od kształtu, jaki przyjmują one po podziale w komórkach. Zazwyczaj przypominają one bowiem gruszkę, a gruszka po łacinie to pirum. Cechą charakterystyczną babeszjozy jest fakt, że atakuje ona krwinki czerwone, co prowadzi do wyniszczenia organizmu, a w konsekwencji do śmierci.
Jak pies zaraża się babeszjozą
Do zarażenia babeszjozą dochodzi na skutek ugryzienia przez kleszcza będącego nosicielem Babesia. Warto tu zaznaczyć, że jeszcze kilka lat temu Babeszje stanowiły zagrożenie głównie na wschodzie Polski, obecnie zarażone kleszcze bytują już w całym kraju. Gdy kleszcz przytwierdzi się do skóry psa, zaczyna wprowadzać ze śliną pierwotniaki Babesia do krwiobiegu psa. Transmisja chorobotwórczych pierwotniaków nie rozpoczyna się z chwilą złapania przez psa kleszcza, ale po około 24 godzinach od wkłucia się pasożyta. Oznacza to, że jeśli w porę wyciągniemy kleszcza lub uśmierci go stosowany środek zabezpieczający przed kleszczami, jest duża szansa, że pies nie zachoruje na babeszjozę.
Gdy Babeszje dostaną się do krwiobiegu psa, namnażają się w erytrocytach (czyli czerwonych krwinkach) i niszczą je. Jednocześnie ilość pasożytów we krwi zwiększa się, siejąc coraz większe spustoszenie. Jeśli psa z Babeszją ugryzie inny kleszcz, zarazi się on od psa chorobą. Pierwotniaki te nie są groźne dla samych kleszczy, natomiast zwiększa się przez to populacja nosicieli babeszjozy i rośnie zagrożenie dla innych zwierząt.
Zdarza się, że suki w ciąży mogą przekazać pierwotniaki swoim szczeniakom. Pies może zarazić się Babeszją także podczas kontaktu z krwią chorego psa – na skutek transfuzji czy podczas pogryzienia się. Babesia natomiast nie przenosi się podczas zwykłej zabawy, lizania się bądź kontaktu ze śliną.
Niepozorne, a śmiertelnie niebezpieczne kleszcze czają się w trawach, krzewach i młodych drzewach.
Objawy babeszjozy u psa
Babeszjoza u psa ma zazwyczaj ostry przebieg, a pierwszym objawem jest gorączka przekraczająca 40 stopni. Pies staje się apatyczny, osowiały, bez chęci na cokolwiek oraz traci apetyt. Zwierzę robi się wyraźnie osłabione, a spojówki i błony śluzowe są blade. Kolor błon śluzowych najłatwiej sprawdzić na dziąsłach. Mogą się również pojawić wymioty, biegunka, problemy z oddawaniem moczu oraz powiększone węzły chłonne. Pies może także mieć osłabione kończyny, drżenie mięśni, przyspieszony oddech i niemiarową pracę serca. Intensywność i nasilenie objawów zależy w dużej mierze od zaawansowania babeszjozy i ilości zniszczonych erytrocytów. Postępujące uszkadzanie czerwonych krwinek skutkuje niedokrwistością, a do jej symptomów należy między innymi żółtaczka, ospałość, zapaść i rdzawa barwa moczu (z domieszką krwi).
Często babeszjoza nie daje charakterystycznych objawów, co mocno utrudnia postawienie diagnozy i rozpoczęcie leczenia. Zdarza się, że pies przechodzi zarażenie Babesią bezobjawowo do momentu wystąpienia bardzo niebezpiecznych uszkodzeń w organizmie. Dość często również pies staje się po prostu osowiały i nie ma ochoty jeść, co opiekunowie przypisują chwilowemu pogorszeniu samopoczucia. Dlatego tak ważne jest, by regularnie sprawdzać, czy pies nie ma kleszcza. Mając taką wiedzę możemy szybko połączyć fakt pogorszenia stanu zdrowia psa z niedawną obecnością kleszcza i błyskawicznie zareagować. A szybkie podjęcie leczenia jest na wagę złota w przypadku babeszjozy.
Jak rozpoznać babeszjozę
Aby zdiagnozować babeszjozę konieczna jest wizyta u weterynarza. Nie można samodzielnie i bez badań potwierdzić chorobę u psa, a już na pewno nie da się wyleczyć babeszjozy domowymi sposobami. Do lekarza weterynarii często udajemy się dopiero w momencie wystąpienia silnych objawów, takich jak obecność krwi w moczu i całkowita niechęć do czegokolwiek u psa. Niestety, często jest już wtedy za późno, bo Babeszje spustoszyły organizm psa. Po pomoc powinniśmy się udać natychmiast, jak zauważymy zmianę w zachowaniu psa – nagły brak apetytu, apatię, osowiałość i gorączkę. Ostrzegawcza lampka zawsze powinna nam się zapalić, kiedy u psa znajdziemy kleszcza. Jeśli po złapaniu kleszcza pies zrobi się nieswój, to nie ma co czekać, tylko pędzić do gabinetu.
Weterynarz po wywiadzie z opiekunem i podejrzeniu babeszjozy zrobi badanie krwi. W przypadku zakażenia w morfologii widoczna będzie anemia lub małopłytkowość. Na potwierdzenie obecność Babesia w organizmie wykonuje się rozmaz krwi. Widać wtedy wyraźnie, że Babeszje zagnieździły się w erytrocytach. Czasem wynik badania może być fałszywie ujemny, przy dalszym występowaniu charakterystycznych objawów należy powtórzyć badanie. Istnieją również badania PCR na potwierdzenie zakażenia Babesią. Im szybciej rozpoznamy, że pies ma babeszjozę, tym większe szanse na przeżycie.
Ospałość, apatia, brak apetytu i gorączka to najczęściej pierwsze objawy babeszjozy.
Babeszjoza u psa leczenie
Kiedy potwierdzimy, że pies został zaatakowany przez Babeszje, należy natychmiast podjąć leczenie. Przede wszystkim podaje się lek, który ma za zadanie niszczyć pierwotniaki Babesia w krwi psa. Lek na babeszjozę jest silny, przez co może wywołać wstrząs u psa lub inne skutki uboczne, takie jak wymioty, problemy z oddychaniem, obrzęk twarzoczaszki, ból w miejscu podania leku czy ślinotok. Dlatego zaleca się mieć wtedy psa pod stałą obserwacją, najlepiej hospitalizować i podawać dożylnie wlewy kroplówkowe. W zależności od występujących objawów wprowadza się również antybiotykoterapię. Same antybiotyki nie zwalczają Babeszji, ale pomogą w – częstych przy babeszjozie – towarzyszących nadkażeniach bakteryjnych. Czasem sięga się też po leki steroidowe hamujące układ immunologiczny, który – chcąc pozbyć się pasożytów – zwalcza własne krwinki. Jeśli u psa rozwinęła się silna anemia, konieczna może być transfuzja krwi. Musimy zdawać sobie sprawę, że często babeszjoza kończy się śmiercią.
Powikłania po babeszjozie
Babeszjoza u psa sieje ogromne spustoszenie, wyniszcza organizm i może powodować wiele powikłań. Najczęściej dochodzi do komplikacji w układzie neurologicznym i krążeniowo-oddechowym. Babesia jest też strasznym ciosem dla narządów wewnętrznych, zwłaszcza dla nerek i wątroby. Często po wyleczeniu babeszjozy pies cierpi na niewydolność nerek lub wątroby. Dlatego też pies po babeszjozie powinien być regularnie badany i w razie potrzeby przyjmować odpowiednie leki.
Babeszjoza u psa – czy pies może ponownie zarazić się babeszjozą?
Niestety, przechorowanie babeszjozy nie daje żadnej odporności na te pierwotniaki. Pies może w ciągu swojego życia kilka razy chorować na babeszjozę. Należy tu podkreślić, że każda kolejna inwazja Babesia jest coraz groźniejsza dla zwierzęcia, a szanse na wyleczenie coraz mniejsze. Tym bardziej więc powinniśmy zabezpieczać pupila przed kleszczami, ponieważ każdy kolejny złapany kleszcz może skończyć się tragicznie.
Stosowanie środków na kleszcze i regularne sprawdzanie sierści psa to najlepsza profilaktyka babeszjozy.
Jak chronić psa przed babeszjozą?
Nie ma żadnego w pełni skutecznego środka, który uchroni zwierzaka przed tą niezwykle groźną chorobą. Z całą pewnością natomiast możemy zrobić wiele, by znacząco ograniczyć ryzyko złapania babeszjozy. Podstawą jest zabezpieczenie psa przed kleszczami. Na rynku dostępne są różne preparaty na kleszcze, nie wszystkie jednak sprawdzą się u danego psa. Należy więc metodą prób i błędów dobrać skuteczny środek na kleszcze. Do wyboru mamy kropelki na kleszcze, obroże przeciwkleszczowe, tabletki na kleszcze czy spraye. Najlepiej skonsultować się z weterynarzem, który – znając stan zdrowia psa – doradzi odpowiedni preparat.
Coraz więcej osób decyduje się na czystek. To zioło według wielu wykazuje właściwości odstraszające kleszcze, a przy okazji nie zawiera sztucznych dodatków. Jak jednak jest naprawdę? Póki co nie ma udowodnionej skuteczności tego zioła na kleszcze, co więcej – często zdarza się, że u takiego psa chronionego tylko czystkiem rozwija się babeszjoza lub borelioza. Czystek na kleszcze dla psa ma działanie wątpliwie skuteczne, natomiast może podnosić odporność zwierzęcia. Dlatego jak zawsze zalecamy zdrowy rozsądek i konsultację z zaufanym weterynarzem. Z całą pewnością wybór czystka jako jedynego zabezpieczenia psa przed kleszczami nie jest rozsądny i jak już polecamy stosować go jako wsparcie organizmu i dodatek do mocniejszych i przede wszystkim skuteczniejszych środków na kleszcze.
Warto też wiedzieć, że większość środków na kleszcze nie działa odstraszająco – tzn. pies może złapać kleszcza, ale zostanie on szybko uśmiercony. Jeśli więc znajdziemy zasuszonego małego kleszcza, możemy mieć pewność, że preparat na kleszcze działa bez zarzutu. Zabezpieczanie psa przed kleszczami nie zwalnia nas na pewno z codziennego przeglądu psa. Po każdym spacerze dobrze poświęcić kilka minut, by sprawdzić psa. Kleszcze lubią kryć się przede wszystkim w pachwinach, zgięciach łap, między palcami oraz w okolicach uszu, oczu i karku.
Jeśli znajdziemy u psa kleszcza, nie wpadajmy w panikę, tylko spokojnie wyciągnijmy go, korzystając z instrukcji jak wyciągnąć kleszcza. A jeśli nie chcemy ryzykować pozostawienie fragmentu pajęczaka lub po prostu nie czujemy się na siłach – udajmy się do weterynarza, który sprawnym ruchem pozbędzie się kleszcza, a przy okazji obejrzy miejsce wkłucia.
Szczepienie psa na babeszjozę
Dostępna jest szczepionka na babeszjozę, jednak jej działanie nie zostało jeszcze w pełni zbadane, a skuteczność nie została potwierdzona. Także póki co najlepsza możliwa profilaktyka babeszjozy opiera się na zabezpieczeniu zwierzaka środkiem na kleszcze i regularnym sprawdzaniu skóry psa. Pamiętajmy też, że obecnie nie można mówić o sezonie na kleszcze, ponieważ są one aktywne niemalże przez cały rok. Należy więc przez dwanaście miesięcy chronić psa przed inwazją pasożytów.