Dolegliwości związane z układem ruchu to dość częste przyczyny odwiedzin u weterynarza. Problemy z poruszaniem się dotykają nie tylko starsze psy, ale także te całkiem młode. Do najczęściej występujących chorób ruchu – obok spondylozy – należy dysplazja u psa. Warto wiedzieć, jak rozpoznać dysplazję, aby jak najwcześniej pomóc psu i zapewnić mu życie bez bólu.
Co to jest dysplazja u psa?
Najprościej mówiąc dysplazja u psa polega na rozluźnieniu struktur stawowych. Mianem dysplazji określa się wiele różnych nieprawidłowości w obrębie stawów. Najczęściej mamy do czynienia z dysplazją stawów biodrowych i łokciowych. Choroba pojawia się na skutek nieprawidłowego rozwoju stawu w okresie dorastania psa. Z czasem dochodzi do osłabienia i rozluźnienia torebki stawu, a także stabilizujących go więzadeł i mięśni.
Dysplazja stawów biodrowych u psa
W większości przypadków dysplazja stawów biodrowych polega na niewłaściwej budowie panewki stawowej, a dokładnie na jej spłyceniu. W wyniku tego głowa kości udowej nie jest odpowiednio utrzymywana, co w konsekwencji prowadzi do jej nadwichnięcia. Zdarzają się także nieprawidłowości i zmiany kształtu w obrębie samej głowy kości udowej. Tak źle funkcjonujący staw powoduje tarcie między kośćmi podczas poruszania się. Prowadzi to do rozwinięcia się stanu zapalnego, a w jego następstwie pojawiają się zmiany wytwórcze – osteofity. Nieprawidłowo pracujący i jednocześnie mocno zmęczony staw znacząco wpływa na całą mechanikę ruchu. Przez to kończyna usztywnia się, a pies coraz bardziej ogranicza jej używanie.
Dysplazja stawów łokciowych u psa
Znacznie rzadziej w kontekście dysplazji mówi się o stawie łokciowym psa, a ten staw również jest mocno podatny na nieprawidłowości. Staw łokciowy utrzymuje niemal 60% masy ciała psa, w tym głowę, kark i klatkę piersiową. Ma zatem naprawdę dużo do roboty. Luźność pojawiająca się w obrębie stawów łokciowych prowadzi między innymi do niewłaściwego wzrostu kości łokciowej i kości promieniowej.
Czy dysplazja boli?
Psy potrafią przez wiele lat funkcjonować z dysplazją, ale to wcale nie znaczy, że nie odczuwają bólu. Zwierzę cierpiące na dysplazję już od samego początku czuje duży dyskomfort podczas poruszania się. Początkowo jest to nieprzyjemne tarcie, do którego pies szybko się przyzwyczaja. Z czasem pojawia się ból, który narasta coraz bardziej. Psy doskonale adaptują się do tego bólu i dyskomfortu i uczą się z nim żyć. Po czasie jednak ból staje się już trudny do zniesienia – mamy do czynienia wówczas z bólem przewlekłym. Obowiązkiem opiekuna jest zapewnienie swojemu psu życie bez bólu i w komforcie. Dlatego też tak ważne jest szybkie rozpoznanie nieprawidłowości w obrębie stawu i podjęcie leczenia, aby nie doszło do zaawansowanego zwyrodnienia.
Dysplazja u psa – przyczyny
Choroba stawów nie ma jednej przyczyny, przez co określana jest jako choroba polietiologiczna, czyli powodowana przez więcej czynników. Z całą pewnością dysplazja u psa może być dziedziczna. Wiele ras psów obarczona jest genem dysplazji – między innymi owczarki niemieckie, golden retrievery, labradory i amstaffy. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby badać psy w hodowlach. Tylko dzięki temu wiemy, czy szczeniak jest nosicielem genów dysplazji. Uważa się, że za dysplazję może być odpowiedzialny nawet nie jeden, a kilka genów. Ponadto fakt, że rodzice szczeniaka są zdrowi wcale nie oznacza, że także maluch będzie wolny od dysplazji.
Poza skłonnością genetyczną na rozwój dysplazji wpływ ma również szereg czynników środowiskowych:
- zbyt szybkie tempo wzrostu,
- niewłaściwa dieta,
- nieodpowiednia suplementacja wapnia w okresie dorastania,
- nadwaga,
- zbyt intensywna aktywność fizyczna – zwłaszcza u rosnących psów.
Zdecydowanie bardziej na dysplazję narażone są psy duże, choć choroba ta grozi także małym psom. Szczególną uwagę należy poświęcić psom młodym i dopiero rosnącym. W okresie dojrzewania, kiedy cały kościec dopiero się kształtuje, nie wolno przeciążać psów nadmierną aktywnością. Odpada zatem bieganie, wielogodzinne wędrówki po górach czy intensywne treningi. Należy też ograniczyć, a jeśli to możliwe to całkiem wyeliminować, chodzenie po schodach. Pamiętajmy też, że psy dużych ras dorastają do nawet dwóch lat.
Kluczowe jest również pilnowanie wagi psa i uchronienie go przed nadwagą. Według badań psy otyłe są znacznie bardziej narażone na dysplazję niż psy szczupłe. Przy wyborze karmy trzeba także zwracać uwagę na ilość zawartego wapnia i fosforu. Zbyt duża zawartość tych pierwiastków – zwłaszcza wapnia – może mieć szkodliwy wpływ na organizm.
Dysplazja może dotknąć nawet bardzo młode psy.
Jakie objawy daje dysplazja u psa?
Pies z dysplazją może dawać objawy praktycznie od początku, a może też dopiero po latach nagle mieć poważne problemy z poruszaniem. Wprawne oko opiekuna jednak może dostrzec nawet drobne zmiany u psa. Do najczęstszych symptomów dysplazji należą:
- sztywność stawów,
- kulawizna,
- niechęć do ruchu,
- zmniejszenie codziennej aktywności,
- powolne siadanie i wstawanie,
- kołysanie zadem podczas chodu,
- specyficzne kicanie, bieganie jak królik,
- zmniejszony zakres ruchów (np. pies nie daje rady wchodzić po schodach czy wskakiwać na kanapę),
- utrata masy mięśniowej dotkniętych dysplazją kończyn.
Pies z dysplazją może wydawać się zupełnie zdrowy, mieć ochotę na długie spacery, jednak zauważyć będzie można z pozoru drobne zmiany. Może być więc tak, że pies będzie odstawiał nieco na bok łapkę podczas stania, wstawanie z legowiska może zajmować mu nieco więcej czasu, a może też po spacerach będzie potrzebował dłuższej regeneracji. Mitem jest, że pies z dysplazją nie będzie w stanie chodzić i od razu będą widoczne kulawizny. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej – psy przyzwyczajają się do bólu i potrafią zadziwiająco długo maskować chorobę.
Naszą uwagę na pewno powinno zwrócić także nietypowe siadanie i wstawanie. Pies może mieć trudność z podniesieniem się lub będzie w specyficzny sposób układał tylne łapy podczas siadania. Charakterystyczne dla dysplazji stawów biodrowych jest także truchtanie – pies jakby kica i podskakuje, jego ruch nie jest płynny. Warto też przyjrzeć się, czy pies nie zarzuca zadem podczas chodu i czy jego ogon nagle zaczął pracować nieco inaczej niż do tej pory. Z kolei przy dysplazji stawów łokciowych dostrzec można lekkie zarzucanie głową.
Jak rozpoznać dysplazję u psa?
Diagnostyka dysplazji nie jest trudna dla doświadczonego weterynarza. Lekarz specjalizujący się w ortopedii już na podstawie oceny ruchu psa i po badaniu manualnym będzie miał wskazówkę, że może być to dysplazja. Jednoznaczne potwierdzenie daje zdjęcie rentgenowskie. Na obrazie RTG widoczne będą wyraźnie zmiany w obrębie danego stawu. Zdjęcie RTG jednak trzeba wykonać w odpowiedniej pozycji – tak zwanej pozycji na żabę.
Istnieją dwie metody obrazowania rentgenowskiego – OFA i PennHIP. Metoda OFA jest najczęściej wykorzystywana do oceny stanu układu ruchu psa, zwłaszcza stawów biodrowych. Pozwala ocenić obrys i strukturę kości, a także głębokość pokrycia głowy kości udowej przez panewkę. Z kolei metoda PennHIP służy do oceny radiogramów w dynamicznych pozycjach wraz z obliczeniem indeksu kompresji i dystrakcji.
Aby uzyskać jak najdokładniejsze zdjęcia rentgenowskie, należy je wykonywać w pełnej sedacji psa, czyli w znieczuleniu ogólnym. Jest to konieczne, by zwierzak pozostał w konkretnej pozycji i nie ruszył się ani o centymetr. Zwłaszcza, że niektóre pozycje są dla psa bardzo niekomfortowe (pozycja na żabę) i trudno o prawidłowe zdjęcia psa, który się kręci. Wystarczy, że pies lekko się poruszy i otrzymamy zdjęcie niediagnostyczne, a więc takie, na podstawie którego nie można postawić diagnozy.
Zdarza się, że aby bezbłędnie ocenić stawy (zwłaszcza łokciowe), niezbędny będzie tomograf.
Dysplazja u psa – leczenie
Jeśli weterynarz potwierdzi, że nasz pies cierpi na dysplazję, kluczowe jest zadbanie o jego komfort i życie bez bólu. Na ogół w pierwszej kolejności lekarz zaleca podanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Pozwolą one uśmierzyć ból psa i poprawić jego samopoczucie. Na stałe należy też wdrożyć suplementację kwasem hialuronowym, glukozaminą i chondroityną. Ortopeda może zasugerować także odpowiednią rehabilitację – zwłaszcza ćwiczenia na bieżni wodnej. Pływanie bowiem świetnie działa na stawy.
W sytuacji mocno zaawansowanej dysplazji pozostaje leczenie chirurgiczne. Do najczęściej wykonywanych zabiegów – zarówno profilaktycznych, jak i pozwalających ograniczyć ból i dyskomfort z powodu choroby, należą:
- zespolenie spojenia łojowego – zniszczenie chrząstki w tym miejscu, dzięki czemu dochodzi do większej nadbudowy w stawie. Zabieg ten przeprowadza się wyłącznie u szczeniąt do 16. tygodnia życia;
- pektinektomia/ pektinotomia – wycięcie mięśnia grzebieniastego, który odpowiada za przywodzenie uda. U psów z dysplazją mięsień ten jest stale napięty i wywołuje ból. Ten zabieg wykonuje się u psów między 6. a 10. miesiącem życia;
- osteotomia miednicy – nacięcie miednicy w dwóch lub trzech miejscach i zmianie jej ukątowania, co pozwala odciążyć staw biodrowy. Przeprowadza się go u psów do 10. miesiąca życia i ważących do 30 kg;
- osteotomia głowy kości udowej – resekcja, czyli usunięcie głowy kości udowej, co skutkuje powstaniem tzw. fałszywego stawu. Zabieg wykonuje się tylko u małych psów;
- daroplastyka – odnerwienie części panewki i jej nadbudowanie;
- endoproteza – całkowita wymiana stawu biodrowego na metalowy bądź plastikowy implant.
Jak pomóc psu z dysplazją?
Piec chory na dysplazję powinien być pod stałą opieką ortopedy. To on decyduje, czy można przeprowadzić u psa operację i on wybiera, jakiego rodzaju leki i suplementy powinien przyjmować pies. Wiele zależy także od opiekuna i jego zaangażowania. Bardzo istotne jest zapewnienie maksymalnego komfortu psu. Należy więc wyeliminować śliskie nawierzchnie, to jest płytki czy panele przykryć miękkimi dywanami – przynajmniej tam, gdzie przemieszcza się zwierzak. Zamiast puchatych dywanów równie dobrze sprawdza się w tej roli filc – jest miękki, wytrzymały, a do tego łatwo go zwinąć i wyczyścić. Jeśli nasz pupil uwielbia leżeć na kanapie, dobrze jest ułatwić mu wchodzenie i schodzenie z niej. Można zatem zamontować specjalne miękkie schody z pluszu lub podstawić niski podnóżek.
Kluczowe jest również odpowiednie legowisko dla psa. Musi być ono jednocześnie miękkie i wygodne, ale także na tyle twarde, by dawało oparcie stawom. Pies nie może „zatapiać się” w posłaniu, ponieważ będzie miał trudności z wstaniem z takiego legowiska. Warto pomyśleć o legowisku ortopedycznym.
Opiekun psa z dysplazją stawów musi także przyłożyć się do żywienia swojego podopiecznego. Przede wszystkim należy zadbać o prawidłową wagę. Absolutnie pies nie może mieć nadwagi, ponieważ każdy dodatkowy kilogram stanowi obciążenie dla już zmęczonych stawów. Często ortopedzi zalecają wręcz lekką niedowagę (ale nie wychudzenie). Posiłki powinny być odpowiednio zbilansowane, dawać energię, ale nie mogą być za tłuste. Przy wyborze karmy należy zwracać baczną uwagę na stosunek wapnia do fosforu.
Przy dysplazji nie wolno rezygnować z ruchu, jednak aktywności powinny być spokojne i pozbawione nagłych i gwałtownych ruchów. Do spacerów dodać można także ćwiczenia, które będą miały za zadanie wzmocnić mięśnie. Rodzaj ćwiczeń powinien być dobrany wspólnie z ortopedą i zoofizjoterapeutą. Bardzo pomocna może okazać się również rehabilitacja psa.